UE wszczyna "formalne dochodzenie" przeciwko X
Bruksela wszczęła w poniedziałek "formalne dochodzenie" w sprawie portalu społecznościowego X (dawniej Twitter) w związku z domniemanym naruszeniem europejskich zasad moderowania treści i przejrzystości, pierwsze w ramach nowej unijnej ustawy o usługach cyfrowych (DSA).
Chociaż X nie został jeszcze uznany za "winnego", Komisja Europejska, która odgrywa teraz rolę cyfrowego żandarma, jest zaniepokojona metodami stosowanymi do identyfikacji i wykluczania niebezpiecznych publikacji.
Lista skarg jest długa i zostanie poddana kontroli: niewielu moderatorów, nieskuteczne zgłaszanie nielegalnych treści, nieadekwatne ostrzeżenia o brutalnych obrazach, słaby dostęp do danych X przekazanych regulatorowi.
Istnieją również niebieskie odznaki dołączone do niektórych kont, które mogą oszukać internautów, aby uwierzyli, że są certyfikowaną osobą. Lub notatki dodawane przez społeczność użytkowników w celu ponownego tekstualizowania informacji, których w niektórych językach wydaje się być zbyt mało.
"Minęły już czasy, gdy duże platformy internetowe zachowywały się tak, jakby były zbyt duże, by przejmować się zasadami" - powiedział komisarz UE ds. cyfrowych Thierry Breton, podkreślając, że nowe przepisy pozwalają "chronić naszych obywateli i nasze demokracje".
X obiecuje współpracę
W poniedziałek X powiedział, że pozostaje "zaangażowany w przestrzeganie zasad" i zobowiązał się do współpracy. "Ważne jest, aby proces ten pozostał wolny od jakichkolwiek wpływów politycznych", podkreślił jednak w komunikacie opublikowanym na platformie.
DSA nie definiuje, co stanowi nielegalne treści, a pojęcie to jest w dużej mierze definiowane przez przepisy krajowe lub inne przepisy europejskie. Nakłada jednak szereg obowiązków, takich jak zobowiązanie do "szybkiego" usuwania treści uznanych za nielegalne lub zawieszania użytkowników, którzy regularnie naruszają zakazy.
Komisja Europejska ogłosiła już 12 października, że wszczęła wstępne postępowanie w sprawie "fałszywych wiadomości", "brutalnych i terrorystycznych treści" oraz "mowy nienawiści" przeciwko sieci społecznościowej miliardera Elona Muska, pięć dni po atakach Hamasu na Izrael.
Ten pierwszy krok polegał na zażądaniu informacji w celu zweryfikowania zgodności platformy.
Odpowiedzi udzielone przez amerykańską firmę, a także jej "raport przejrzystości" opublikowany na początku listopada w celu przeglądu środków odstraszających, nie przekonały europejskiego organu wykonawczego, który ma teraz uprawnienia nadzorcze i sankcyjne.
DSA przewiduje grzywny w wysokości do 6 procent globalnego obrotu ściganej grupy. W przypadku poważnych i powtarzających się naruszeń platforma może nawet otrzymać zakaz prowadzenia działalności w UE.
"Gromadzenie dowodów"
Wraz z rozpoczęciem "formalnej" procedury Komisja wyjaśniła, że będzie nadal "gromadzić dowody", prosząc X o nowe informacje, przeprowadzając wywiady lub przeprowadzając kontrole.
W tym kontekście Komisja może podjąć środki w celu zmuszenia X do przestrzegania zasad lub zaakceptowania ewentualnych środków zaradczych oferowanych przez platformę.
Nie ustalono żadnego terminu dla obecnego dochodzenia. W szczególności będzie ono dotyczyło "rozpowszechniania nielegalnych treści i dezinformacji", podkreślił Thierry Breton.
DSA wszczęła już różne wstępne dochodzenia w różnych sprawach przeciwko Apple, Google, Meta (Facebook, Instagram), TikTok, Snapchat, YouTube czy Amazon. Jednak procedura wszczęta w poniedziałek przeciwko X jest bezprecedensowa i podkreśla szczególne zaniepokojenie europejskiego regulatora w tej sprawie.
Bruksela już pod koniec września wyraziła zaniepokojenie poziomem dezinformacji na temat X, twierdząc, że jego wydajność była szczególnie słaba w testach przeprowadzonych na kilku platformach.
Po zakupie Twittera w zeszłym roku, Elon Musk przeprowadził masową falę zwolnień, w wyniku której zniszczone zostały zespoły moderacyjne. Regularnie potwierdza swoją wizję wolności słowa, odmawiając jakiejkolwiek "cenzury", choć zapewnia, że szanuje prawo każdego kraju.
W listopadzie Komisja Europejska zażądała od swoich służb zawieszenia kampanii reklamowych na X, co uzasadniono również "alarmującym wzrostem dezinformacji i mowy nienawiści" na platformie.
Zostaw komentarz